czwartek, 12 listopada 2015

This Is SKA!

Tradycyjni skini, oprócz piwa, oi! muzyki i mordobicia, lubią też posłuchać dobrej jamajskiej muzy, takiej jak SKA. Rok 2013 podsumował dla nas Raul z portalu Rude Maker. Miłej lektury. Pamiętajcie o swoich korzeniach!

„Jeśli w naszym kraju jest najlepsza scena, to chyba znaczy że w innych krajach słowiańskich nie ma sceny w ogóle” – tak w jeszcze nieopublikowanym wywiadzie na pytanie o scenę ska w Czechach odpowiedział członek zespołu Tleskač.


Wielu Polaków od lat, niczym mantrę, powtarza, że „w Polsce nie ma sceny ska”. Jednak nie jest to prawdą. Scena ta, aczkolwiek niezbyt rozbudowana, istnieje w naszym kraju od ładnych paru lat, udowadnia to chociażby miniony rok. Pokazał on, na złość wszelkiej maści malkontentom, że jednak coś się u nas dzieje, gra coraz więcej młodych (jeśli nie wiekiem, to chociaż duchem) zespołów, wychodzą płyty, organizowane są imprezy, przyjeżdżają zagraniczne zespoły. Spróbujmy zatem podsumować rok 2013. Wybór, rzecz jasna, bardzo subiektywny.
2013 r. to przede wszystkim czas debiutów, zarówno tych niespodziewanych, jak i tych od lat wyczekiwanych. Do pierwszej grupy zalicza się album Panny Marzeny i Bizonów (większość członków grała wcześniej w Arka Taty Marka). Mimo iż ten zespół z południa Polski istnieje od lat i grywa od czasu do czasu (zwłaszcza na swoim terenie), to informacje o nagrywaniu ich debiutanckiego krążka, które pojawiły się jeszcze w 2012 r., były niczym grom z jasnego nieba. Efektem sesji nagraniowych w Szczecinie (pod okiem m.in. chłopaków z Vespy) jest album zatytułowany… „Panna Marzena i Bizony”. Album, co warte podkreślenia, którego nagranie i wydanie, w lutym 2013 r., sfinansował sam zespół (DIY to nie tylko hc punk!).
Panna Marzena i Bizony

Drugą ważną premierą była płyta „Szumna Sessions”, debiutancki album stołecznego combo grającego ska-jazz – The Bartenders. Płytę tę, jeszcze pod innym tytułem, zapowiadano już bodajże w 2009 r. W międzyczasie w zespole zmienił się wokalista, Kubę Wirusa zastąpił Paweł Piecuch, tego z kolei Kuba Sadowski (aka Earl Jacob), który notabene odszedł w listopadzie, a zastąpił go całkiem niedawno kolejny Kuba (Kaczmarek, wokalista Całej Góry Barwinków). Ostatecznie „Szumna Sessions” została wydana w czerwcu przez Fonografikę. Jej premierę poprzedzał singiel „The Polecat”, nagrany wspólnie z Dr. Ring-Dingiem. Na albumie oprócz niego gościnnie zaśpiewał Daniel Broman z duńskiego Babylove & The Van Dangos oraz Kuba Wirus, Duże Pe i Mamadou Diouf).
The Bartenders

Oprócz premier trzeba wspomnieć o czwartym albumie Całej Góry Barwinków. Mimo iż uważany jest raczej za zespół softowy, dobrej opinii nie przysparza im także grania na juwenaliach i podobnego typu imprezach, to jednego nie można im zarzucić na pewno – tego, że stoją w miejscu. Zespół ten rozwija się non stop, wystarczy posłuchać debiutu i ostatniego albumu pt. „Beat 2 Meet U” (wydanego 5 sierpnia nakładem nowej wytwórni Art-akcja).
30 listopada kolejny krążek wydał także najbardziej medialny zespół inspirujący się szeroko pojętym ska (w tym wypadku toaletową twórczością Siergieja Shnurowa z Leningradu). Mowa oczywiście o zespole Poparzeni Kawą Trzy, w skład którego wchodzą dziennikarze TVP, Radia Zet i RMF FM, m.in. Wojciech Jagielski i Rafał Bryndal. 30 listopada, nakładem Fonografiki, ukazał się drugi album kapeli, zatytułowany „Wezmę Cię”.
Muzyczny prezent sprawił słuchaczom także Soul Pistols, ostródzko-olsztyński tribute band skupiony głównie wokół ska, rocksteady i early reggae.24 grudnia udostępnił „Pod choinkę In Dub”, czyli swój pierwszy studyjny kawałek wraz z dubowymi wersjami.
Debiuty fonograficzne albo kolejne płyty zapowiadają także: Las Melinas, The Synki, CT-Tones, xRob Black, Izolatka, także The Stylacja powoli przymierza się do nagrania materiału. Dodajmy do tego zestawu, aby mieć bodajże pełną listę polskich mniej lub bardziej aktywnych zespołów, trójmiejską kapelę Pomorska 68 (nową markę na polskim ska rynku), śląski Sari Ska Band, Skambomambo, 740 milionów oddechów, reaktywowane niedawno Te Skapsie z Piekar Śląskich, Podwórkowych Chuliganów czy ska-punkowy The Mugshots.
Podwórkowi Chuligani

Ważnym wydarzeniem, zarówno w polskim ska światku, jak i ogólnie światowym ska, jest film dokumentalny „Ska Delight”, dzieło Krzysztofa Gajewskiego i współpracowników. Na jego potrzeby przeprowadzono szereg wywiadów z takimi tuzami sceny, jak Bad Manners, Neville Staple, Mr. Symarip, New York Ska-Jazz Ensemble, Doreen Shaffer, Stranger Cole, Mr. Review, The Aggrolites czy Los Granadians.
A skoro mowa o filmach to warto także wspomnieć o „Żywym drzewie”, filmie pokazującym różne oblicza i ewolucję częstochowskiej sceny reggae. W lipcu Zakład Koncertowo-Wydawniczy Art.-akcja wydał go na DVD.
Ubiegły rok owocował także w koncerty zagranicznych zespołów, oprócz artystów, którzy byli u nas już po raz kolejny raz (francuski Skaferlatine, Dr. Ring-Ding, niemiecki Yellow Umbrella, francuski Ejectes, rosyjski ska-skate-punkowyPlus Fish, amerykański The Toasters czy niemiecki Skaos), także ci którzy po raz pierwszy mogli zobaczyć polską publikę na jej własnym terenie – Reel Big Fish (USA), Eastern Standard Time (USA), Keyser Soze (USA), The Resignators (Australia), The Void Union (USA), Big Mandrake (Wenezuela), Smooth Beans (Hiszpania), Soul Radics (USA). Pierwsze (i oby nie ostatnie) występy The Selecter i St. Petersburg Ska-Jazz Review na festiwalu Reggaeland w Płocku oraz Bad Manners na festiwalu w Jarocinie.
Dodajmy do tego festiwale reggae (ska także można tam usłyszeć) - Ostróda Reggae Festival, Regałowisko w Bielawie, One Love we Wrocławiu plus szereg mniejszych festiwali i koncertów klubowych w całej Polsce, na których można zobaczyć zarówno starą gwardię (dość wspomnieć o takich artystach, jak U-Roy, Don Carlos, Ijahman Levi, Michael Rose, Misty in Roots czy Third World), jak i mnóstwo młodych i średnich stażem zespołów z różnych zakątków świata. Szkoda tylko, że wciąż nie ma cyklicznego festiwalu skupionego tylko i wyłącznie na ska (Orneta Ska Fest niestety doczekał się tylko jednej edycji, w 2011 r.), aczkolwiek na takowy wyrasta Ostróda Ska Reggae Stomp (1 lutego – druga edycja).
Promotorzy organizujący koncerty zagranicznych zespołów, często sami grają albo w jakimś zespole, albo w soundsystemie. To właśnie dzięki takim ludziom coś się dzieje, bo – nie oszukujmy się – koncerty zagranicznych zespołów to wciąż rzadkość, natomiast imprezy, na których występują lokalsi to prawdziwa praca u podstaw. Warto tu wymienić warszawskiego Skadyktatora, który obstawia , wraz ze swoim Kosmicznym Combo, większość stołecznych ska gigów. Ponadto ludzi związanych z The Bartenders i UpBead Quartet. W Łodzi mamy Hot Shot Sound, w Olsztynie/Ostródzie - Real Cool Sound, Husky’ego, Soul Pistols, wcześniej Skautów; w Rzeszowie – ludzie z The Balangers; w Torunie - Feel Like Jumping; w Sosnowcu – Stecyka z Ziggie Piggie. To właśnie oni robili i robią imprezy w rytmach boss sounds, takie jak Fire Corner (Weekender i Allnightery), warszawskie Live Injection, łódzkie Sweet and Dandy czy Enjoy Yourself!, rzeszowskie Ska-Reggae Fever, toruński Jamajski Rum.
Ska-reggae fever-Rzeszów

Gdy mowa o organizatorach koncertów trzeba napomknąć o Tone2Tone, agencji bookingowej założonej przez grupę pasjonatów. W jej skład wchodzą: Sebastian "Stecyk" Steć (fundament zagłębiowskiej sceny, aktualnie grający w Ziggie Piggie oraz w projekcie STC Tabako), Krzysztof Gajewski (producent i reżyser filmu dokumentalnego Ska Delight), Victor Quero (pochodzący z Wenezueli basista grający obecnie w Ziggie Piggie, współpracujący przy kręceniu Ska Delight), Jacek Staroń (wokalista Las Melinas), Irek Saktura (selektor Hot Shot Sound, właściciel firmy odzieżowej Hot Shot Wear) oraz Ania Skotarek, wspólnie z Irkiem organizująca w Łodzi koncerty i imprezy ska. Warto także wspomnieć o ich niemieckich przyjaciołach oraz wenezuelskich kontaktach Victora, a także znajomościom wyrobionych dzięki kręceniu Ska Delight.
Była mowa o płytach, o filmach i koncertach, pora zatem na inne formy promocji ska (ogólnie boss sounds). Jedną z form popularyzacji naszego ulubionego gatunku są fanzina i mniej lub bardziej profesjonalne pisma. Na polskim rynku panuje w tej materii prawdziwa posucha, w miarę regularnie – co nie znaczy, że często - ukazuje się tylko „Free Colours”, wydawany przez Zimę z Pyskowic. Teksty dotyczące ska i ogólnie jamajszczyzny można znaleźć także w „Garażu”. Ponadto w zeszłym roku ukazał się pierwszy numer „RudeMaker Ska Zine”, fanzina nawiązującego do dawnych lat (100% DIY, ksero), od dłuższego czasu przygotowywany jest drugi numer.
Ska (a także reggae, rocksteady i inne jamajskie gatunki) promowane są także przez audycje radiowe, takie jak „Reggae Front” w radiu UWM FM (rozgłośnia Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie), „Trzy Kolory” w Radiu Egida (rozgłośnia Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach) czy „Jak Maken zasiał” w programie 4. Polskiego Radia .
Z łódzkim soundsystemem Hot Shot Sound powiązana jest firma Hot Shot Wear, firma odzieżowa produkujące t-shirty, obecnie chyba bardziej rozpoznawalna poza granicami kraju, niż w Polsce (markę tę skutecznie promują takie osoby, jak Dani, wokalistka Soul Radics czy Jesse Wagner z The Aggrolites). To kolejna inicjatywa, którą warto wspierać, wszak wszystko to robione jest przez fanów ska i reggae dla fanów ska i reggae.
Rok 2013 rozpoczął się niewesołą wiadomością o zakończeniu działalności przez stołeczny ska girls-band Banda de Chicas, początek 2014 r. roku przyniósł natomiast wieści wręcz doskonałe. Po licznych perturbacjach i ponad półrocznej nieaktywności koncertowej, na początku tego roku ten szczeciński band Vespa ogłosił, że wraca do życia – wzbogacony o nowe osoby, zapowiedział nową trasę i nową epkę. Miejmy nadzieję, że cały rok będzie przynajmniej tak dobry, jak poprzedni.
Jak sami widzicie, część nazwisk powtarza się przy różnych okazjach. Nie ma w naszym kraju zbyt wiele takich osób, dlatego tym bardziej trzeba docenić ich pracę. A już na sam koniec, podsumowując to podsumowanie, napiszę o serwisie RudeMaker – stronie internetowej, która od kilku lat powoli, ale systematycznie stara się konsolidować polskie ska środowisko. Na łamach RudeMakera znaleźć można świeżutkie newsy wydawnicze i informacje o koncertach, od czasu do czasu wywiady, recenzje płyt, relacje oraz zdjęcia z koncertów i festiwali. W ostatnich 2-3 latach RudeMaker nawiązał sporo zagranicznych kontaktów, zarówno z podobnymi tematycznymi serwisami z innych krajów (np. węgierski Roots Rocker), organizatorami festiwali (np. czeski Mighty Sounds), partnerstwo z European Reggae Contest itd. Jak to mawiał pewien biznesmen z Torunia: trzeba siać, siać, siać! A potem zbierać plony.



Raul
raul@rudemaker.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz